Myślałam o tym, że mimo, iż uratowałam jej życie, ona mnie ani nie lubi, ani nie zna, gdyż ... ma inny tymczasowy dom...
I ... ,że mnie nie pozna, bo oto pora, by Daisy szła w świat ...
Daisy ...., przepiękna, wrażliwa, czarna koteczka, szybka jak strzała, drobniutka jak kociak .... z którą los zetknął mnie w listopadzie ... choć gdyby nie Pani Marzena, może nigdy nie zauważyłabym tego zetknięcia ...
O Daisy było już na blogu, gdy pisałam w grudniu o kocurku Harrym, który pojawił się pod moją pracą.
Kocurku, którego po pewnym czasie dokarmiali już wszyscy.
Kocurku, który zyskał swój domek pod choinką a na weekendowe napełnianie miseczek robiliśmy dyżury.
Kocurku Harrym, który ... okazał się kobietą zyskując tym samym piękne imię Daisy ...
Daisy to 2-3 letnia drobniutka koteczka, która choć była kotkiem ulicznym nauczyła się już domowej etykiety, chętnie śpi w łóżeczku ze swoją opiekunką, nadstawia brzuszek do głaskania, mruczy.
To bardzo mądra i ciekawska istotka.
I po prostu słodziak :-).
Obcych boi się trochę i z bezpiecznej odległości ciekawie się im przygląda.
Ma bardzo delikatną duszyczkę, nadaje się do spokojnego, niewychodzącego domu (do wychodzącego mogłaby już nie wrócić) z zabezpieczonymi oknami.
Nie znamy jej stosunku do innych kotów czy psów, bo jest w domu tymczasowym sama.
Jest odrobaczona, dwukrotnie zaszczepiona, przebadana na FIV,FelV ( wynik ujemny zdrowa ) i jest już wysterylizowana.
Jest gotowa, żeby zacząć nowe życie ... w swoim kochającym domu ... na zawsze ...
Wrocław, kontakt pregowaneiskrzydlate@wp.pl , tel. 781-272-349
Daisy po sterylizacji |
Daisy po sterylizacji, jak widać już całkiem, całkiem :-) |
Daisy zaraz po zabiegu ... jeszcze biedniutka |
W zooplusie kupujesz, Oli zwierzaki ratujesz
Zooplus wspiera Fundacyjne zwierzaki
4 % od zakupu przez baner zooplusa umieszczony na blogu zostanie przekazane na Fundację Pręgowane i Skrzydlate
a opiekunka Daisy z domu tymczasowego ,,donosi dzisiaj tak'' ,,z przyjemnoscia informuje ze kicia dzisiaj przy gosciu sie zachowala wzorowo 😀 od razu przyszla sie przywitac, dala sie poglaskac potem trzymala lekko dystans ale potem juz byla pewna siebie i dala sie kolezance trzymac na rekach przychodzila do niej sie miziac i nawet byla na jej rekach jak wszedl pan sprawdzic liczniki i sie nie bala i siedziala grzecznie w jej rekach obserwujac pana 😉 ostatnim razem zapewne byla przytloczona bo przyszly 3 nowe osoby ale jak widac i do tego sie w koncu przyzwyczai''
OdpowiedzUsuń