Dziś będzie o Amelce. Czy ktoś zauważył, że zniknęła z bloga z rubryki ,,czekają na dom'' ?
Zniknęła i nie pokazała się nigdzie indziej, ale oto jest, oto będzie, oto najnowsze wieści o Amelce i niech żałują Ci, co kotki nie wzięli, bo wystraszyli się jej niepokornej i nieśmiałej natury.
Amelka ma dom stały u Kasi i Tomka, choć Kasia nie była pewna, czy chce drugiego kotka.
Nie była pewna, czy w ogóle chce kotka.
Brała ode mnie kotki na dom tymczasowy, ale na żadnego nie zdecydowała się tak na zawsze.
nie lubimy się wcale a wcale |
zabiedzonego i zapchlonego małego kotka - Feliksa.
A, że Feliksa rozsadzała energia i żaden człowiek nie mógł sprostać jego zabawowej naturze Kasia zaczęła myśleć, że może poszukać mu młodego kociego towarzysza albo towarzyszki.
a może jednak nie jest tak źle |
I oto wybór padł na Amelkę.
Nieśmiała dziewczynka pojechała w jeden z czwartków w daleki świat, wprost do domu Kasi i Tomka.
Niestety pierwsze wieści nie były dobre i pierwsze dni łatwe dla Amelki, Kasi i Tomka... kotki syczały na siebie, goniły się, gryzły , .... Amelka miała w poniedziałek wrócić z tej nieudanej adopcji do mnie ale oto stał się cud.
Kotki się dogadały :-)
a oto najświeższe wieści do Kasi :
wcale a wcale |
,,Amelka ma się dobrze ;-) bardzo dużo mruczy, przychodzi żeby ją głaskać.
Bardzo to lubi. Dzisiaj przyjechał do nas mój brat z dziewczyną i byłam
zdziwiona, że nigdzie nie uciekła, nie chowała się tylko bawiła się z gośćmi
;-)
Feliks ją zaczepia. Gdy był jeszcze mniejszy, ona bez problemu go pacała po
głowie łapką, żeby dał jej spokój - teraz i ona sama go zaczepia, biega za
nim.
Dobrze im razem i dzięki niej szybko nauczył się typowo kocich zwyczajów -
to ona pokazała mu, jak się skacze, jak mocno może ugryźć w zabawie - trochę
zastąpiła mu rodzeństwo.''
I oto odpowiedź na pytanie, co może być lepsze niż jeden kot. Otóż dwa koty :-)
Czego i Wam i sobie życzę :-)
Super wieści, oby i u mojej Szagi/Shili było tak samo!
OdpowiedzUsuń