środa, 15 kwietnia 2015

Bianka kicia nafotelowa

Jakby ktoś nie wiedział to zaopiekowana przeze mnie miesiąc temu Bianka stała się kicią nafotelową.

Wierzyć mi się nie chce, że zawsze żyła jako bezdomna  kotka na brudnej ulicy, taka, jaką była, gdy ją spotkałam.

Może ktoś porzucił ją, gdy kicia zaczęła chorować ? Nie wiem, nie wiem , nie wiem.

Koteczka jest bardzo, bardzo spokojna, boi się innych nawet maleńkich kotów i może cały dzień spędzić na fotelu.

Choć powoli zaczyna zaglądać na piętro, wystawia głowę, a na widok rządzącej tu małej Nuki odwraca się i ucieka na fotel.


Uwielbia głaskanie, przetacza się wtedy na grzbiet i mruczy, mruczy, mruczy.

Nie wiadomo ciągle czemu na łysy brzuszek i mniej futerka z tyłu tułowia, ale będzie zdiagnozowana.



Szuka cierpliwego spokojnego domu,
który pokocha ją i da jej czas na zadomowienie.

To młoda, maksymalnie dwuletnia koteczka.

Przebywa we Wrocławiu.

Kontakt alexsandra@wp.pl, 781-272-349

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz