poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Daisy, historia szczęśliwie zakończona

Daisy wzbudzała wiele emocji nie tylko u mnie, nie tylko u Magdy, Pawła i Marzeny  ...

Daisy, kociątko, które pojawiło się któregoś dnia pod naszą placówką MOPS, które jak dowiaduję się ciągle jeszcze, dokarmiała całkiem spora liczba osób ...

Dziś mogę napisać, że, choć wydawało się to niemożliwe, bo tyle kotków ciągle czeka na dom, Daisy to historia szczęśliwe zakończona.

Ulica nie okazała się być jej przeznaczeniem.

Daisy ma troskliwy dom, w którym zostawiłam ją w czystym sercem.

Taki, który przygotował się na przyjęcie pierwszego kociego Przyjaciela.

Zainwestował w całe kocie wyposażenie i siatki do okien.

I tylko z racji lokalizacji nowego domu Daisy, Magda pytała mnie, jak to możliwe, że kociątko spod MOPS  znów trafiło pod inną placówkę naszej instytucji :-).


2 komentarze: