
Daisy, kociątko, które pojawiło się któregoś dnia pod naszą placówką MOPS, które jak dowiaduję się ciągle jeszcze, dokarmiała całkiem spora liczba osób ...

Ulica nie okazała się być jej przeznaczeniem.
Daisy ma troskliwy dom, w którym zostawiłam ją w czystym sercem.
Taki, który przygotował się na przyjęcie pierwszego kociego Przyjaciela.
Zainwestował w całe kocie wyposażenie i siatki do okien.
I tylko z racji lokalizacji nowego domu Daisy, Magda pytała mnie, jak to możliwe, że kociątko spod MOPS znów trafiło pod inną placówkę naszej instytucji :-).
Szczęściaro,niech ci się wiedzie na nowej drodze życia!
OdpowiedzUsuńLove it!
OdpowiedzUsuń