niedziela, 25 stycznia 2015

uratowany i wypuszczony

Dziś wreszcie napiszę kilka słów.

Rano, w drodze na zbiórkę karmy dla Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt Ekostraż organizowaną w Tesco we Wrocławiu, przy której pomagałam jako wolontariusz znalazłam kilka chwil żeby przystanąć, pojechać dłuższą drogą, zaparkować i wyjść z samochodu.

Czasu, którego ostatnio ciągle mi brakuje.

Dzięki temu wypuściłam na wolność gołębia, co do którego nie wiadomo było jakie są rokowania, gdy trafił do mnie 17 grudnia, byle jaki, smutny,  z opuszczonym skrzydłem.
Pamiętam, jak jechałam po niego wieczorem,w deszczu nie bardzo wierząc w sensowność całej tej eskapady.
Myślałam, że może do końca życia będzie już mieszkał w wolierze ,ale nie, ... stał się cud, ptaszek pozbierał się i po kilku tygodniach okazało się, że lata.

Wypuściłam go dziś rano, tam, gdzie został znaleziony, obok Teatru Współczesnego we Wrocławiu.

Gdy otworzyłam pudełko nie zastanawiał się ani chwili, tylko poleciał, na tyle szybko, że nie zdołałam zrobić mu zdjęcia w powietrzu, już na wolności.

Zostało tylko to byle jakie, zrobione komórką, bo jak zwykle zapomniałam aparatu.

Takie chwile, gdy uratowane zwierzęta wracają na wolność cieszą.

I to bardzo.


piątek, 16 stycznia 2015

anatomia ,,4''

Anatomia na poprawce zdana na 4, ale i tak chylę czoła przed osobami, które w pełni ją opanowały.
Mnie, jako przyszłego technika weterynarii obowiązywał tylko zawężony zakres a i tak ucząc się naprawdę dużo miałam wrażenie, że dopiero ślizgam się po temacie.
Podobno wszystko stąd, że kupiłam sobie za szczegółową książkę :-).

Po weekendzie zaczynam życie.

niedziela, 11 stycznia 2015

niestety nie ma powrotu ....

Za szybko się cieszyłam, wczoraj oblałam zaliczenie z Pracowni anatomiczno-zoologicznej, czy jak ją ktoś zwał, które okazało się egzaminem z anatomii.

Prowadzący ją Pan okazał się bardzo wymagający i wiedza, dzięki której zaliczyłam wykład z anatomii u innego prowadzącego okazała się niewystarczająca :-(.

A więc teraz marsz do książek, tym bardziej, że wreszcie jakąś książkę mam a nie posiłkuję się tylko notatkami z wykładów ....

niedziela, 4 stycznia 2015

Powrót do świata żywych ...

Tak, chyba zatytułował swojego emaila kolega, który nie odzywał się dłuższy czas, bo zdawał maturę.
Ja mogę powtórzyć wraz za nim, że wracam do świata żywych.
Za mną kilka oddanych pisemnych prac zaliczeniowych, zdane egzaminy z bhp, podstaw działalności gospodarczej i rozwoju społeczno-personalnego.
Dziś ostatnie pisemne egzaminy anatomia i chów zwierząt , mam nadzieję , że też do przodu.
Za tydzień zaliczenie angielskiego i pracowni anatomiczno-zootechnicznej i będę mogła poczuć, że jestem na drugim semestrze.
Nie napisałam czego, prawda.
Drugim semestrze technika weterynarii w szkole Omega we Wrocławiu http://omega-edu.pl/.

Ta szkoła to moje odkrycie. Gdy skończę technika, nie wiem czy nie zapiszę się na coś jeszcze.

Mają dużo bezpłatnych kierunków, świetnych prowadzących i naprawdę można za darmo nauczyć się czegoś, także tego, o czym się kiedyś marzyło, poznać nowych, fajnych ludzi  i poszerzyć horyzonty.