niedziela, 16 kwietnia 2017

Mela bury miziak co czeka na najlepszy dom

O Meli było już ... 9 marca ... pisałam wtedy o dzikiej kotce z budowy, którą muszę przetrzymać u siebie, nim budowa, na której mieszkała nie zostanie zabezpieczona na tyle, żeby kicia nie mogła już robić tam szkód ...
Gdy to nastąpi miała wrócić na ulicę, na swoje dotychczasowe miejsce bytowania ...

Do tego czasu wydawało się, że będzie siedzieć w klatce bytowej i przeklinać głośno ... nie sądziłam, że nabierze bardziej przyjacielskiego nastawienia do człowieka, do dnia, ..... gdy coś się stało ....,

Gdy zauważyłam, że na mój widok udeptuje kocyk w klatce, nastrasza postawiony do góry ogonek, mruczy  i jest ... mega miziakiem ...

Mela  to młoda , może ośmiomiesięczna, może roczna koteczka, która za odrobinę czułości zrobi wszystko.

Uwielbia kontakt z człowiekiem, zabawy z nim, mizianie po brzuszku, mruczenie do ucha. Jest delikatna i wrażliwa.

Jest odrobinę płochliwa i nieufna do obcych osób, ale to szybko mija, gdy tylko okaże jej się serce ... wtedy staje się niesamowitą ciepłą, mruczącą kicią.

Jest mądra, ciekawska, lubi wiedzieć co i gdzie się dzieje.

Ponieważ mieszkała na ulicy i może tęsknić za wolnością wskazany dom z zabezpieczonymi oknami, lub wychodzący w bezpiecznej okolicy.

Jest wysterylizowana, przebadana na FIV, FelV ( zdrowa ), odrobaczona, zaszczepiona.

Zna zasady domowej etykiety, je ładnie suchą i mokrą karmę.

Nie ma zaufania do innych kotów, ale za to chyba może mieszkać z psem, bo wydaje się, że psów się nie boi, ale to już najlepiej widać na filmach.

Czeka na swój dobry dom.

Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.

Wrocław,
kontakt pregowaneiskrzydlate@wp.pl , 781-272-349







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz