
,, - Pani Olu nie wiem, co mam robić, tutaj na placu jest taki pełzający gołąbek''... -
dojeżdżałam już prawie do domu bo ranku spędzonym na zwierzakowych interwencjach.
Zostały mi do przejechania jeszcze jedne światła.
Zawróciłam, prosząc wcześniej, żeby ptaszka łapać, żeby już na mnie czekał.
Choć wiedziałam, że w sobotę nie znajdę żadnego znającego się na ptakach weterynarza, że na wizytę musimy poczekać do poniedziałku.
Czekaliśmy, nie dając żadnej gwarancji na to gołąbkowe życie.

Pobył na klinikach na obserwacji kilka dni i wrócił do mnie, razem z fakturą na 58,00 złotych, kartą wizyty i kompletem leków na kolejne dni.
Wrócił i choć wiem, jak kruche bywa ptasie życie, to już widzę jedno.
Eustachy, to gołąb, który bardzo chce żyć.

Trzyma się swojego ptasiego życia ze wszystkich sił.
Mimo, że w opatrunkach ledwo może chodzić, skacze do miseczki, je z apetytem, zaczyna się buntować.
Ma w sobie ogromną siłę, wolę, żeby jeszcze kiedyś polecieć.
I może stanie się właśnie tak :-)
Poniżej nas fundacyjny dach :-)
W zooplusie kupujesz, Oli zwierzaki ratujesz
Zooplus wspiera Fundacyjne zwierzaki
4 % od zakupu przez baner zooplusa umieszczony na blogu zostanie przekazane na Fundację Pręgowane i Skrzydlate
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz