czwartek, 31 grudnia 2015

Happy na Nowy Rok !

Happy tuż po złapaniu, styczeń 2014
Nie da się ukryć.

Przyszedł czas na podsumowania.

W tamtym roku byłam tak zapracowana, że nie zdążyłam z noworocznym wpisem.

Teraz postaram się opowiedzieć o Happy, czyli 2015 rocznej historii szczęśliwie zakończonej.

O kotce usłyszałam pierwszy raz od Pani Marzeny, która opowiadała o chorej istotce mieszkającej w piwnicy jej bloku na jednym z większych wrocławskich osiedli.

Mówiła, że kotce z nosa lecą gile i już z daleka słychać, jej ciężki oddech gdy się zbliża.

happy ciągle chora
Nie mogła się nią zaopiekować, bo sama ma masę uratowanych zwierząt i w jej mieszkaniu naprawdę skończyło się miejsce, a oprócz niej  ,,komu by się chciało leczyć i
 oswajać dzikiego bezdomnego kota ?''- spytała retorycznie.

- Mi by się chciało - odpowiedziałam, choć miałam wrażenie, że Pani Marzenia nie dała wiary w moje słowa.

Ale stało się, przyjechałam, kicia została złapana w styczniu 2014 i zabrana do weterynarza, który stwierdził ropny wyciek z nosa spowodowany kocim katarem i zalecił leczenie.

Potem niby było lepiej, ale ropny wyciek mniejszy, czy większy dalej trwał.

Pobierałam coraz nowsze wymazy z nosa, zrobiłam kosztowne badania na herpewirusa, badania na FiV, badania na FelV , oddałam kotkę do szpitaliku, gdzie zrobili swoje cuda i nic.
Happy maj 2014

Ropny wyciek z nosa trwał, wymazy wskazywały na coraz to inne zakażenie bakteryjne, a prócz tego
wszystkie badania świadczyły o tym, że kotka jest zdrowa, choć patrząc na nią widziało się, że zdrowa nie jest.

W międzyczasie, jakby na przekór swojemu imieniu Happy kicia przeżyła złamanie miednicy, na skutek upadku z okna, które otworzył nieostrożny gość w domu tymczasowym, w którym umieściłam koteczkę, a po sterylizacji na ul. Orzeszkowej odebrałam ją kulejącą, co okazało się złamaną w kości piszczelowej łapką.

Weterynarze zaczęli mnie ostrzegać, że jeśli infekcja u koteczki będzie trwała dwa lata kotce wysiądą nerki.

Nie wróżyli jej długiego życia.

Póki co minął więcej niż rok i nadeszła wiosna 2015.

Wtedy weterynarz Ewa zaleciła TK głowy, więc wzięłam urlop, wyskrobałam kolejną porcję gotówki i pojechałam.
Wyniki badania były na tyle zaskakujące, że prowadzący je lekarz wezwał swojego kolegę.
Happy maj 2015 wreszcie zdrowa :-)
Okazało się, że w tylnej części jamy nosowej zalega płyn.
Doktorzy stwierdzili, że warto spróbować go usunąć więc umówiłam się na kolejną wizytę

W jej czasie płynu nie dało się usunąć, ale wyszło jaką to wadę Happy jeszcze ma.

Jej nosek okazał się niedrożny.
Dziurki od nosa są takie wąziutkie, że kotek co prawda oddycha, ale za to wszelkie wydzieliny z nosa
gromadzą się w nim i nie mają odpływu.

Umówiliśmy się na operację. Zrobienie Happy dziurek w nosie :-).

Happy u Ady , listopad 2015
Po niej przez tydzień było ok, potem kicia znów zaczęła oddychać głośniej, a nosek wyglądał na lekko zapchany.

Umówiliśmy się na poprawkę do operacji.

Był kwiecień 2015.

Od tej pory Happy oddycha normalnie, nie ma infekcji , energii ma tyle, że skacze po ścianach a Ada , u której przebywa na wiecznym domu tymczasowym rozpieściła ją tak, że z niespełna 3 kg kotki zrobiła się puchata koteczka.

 Happy wita gości, przytula się do malutkiej kundelki z którą mieszka, a , gdy czasem rozsadza ją energia wydaje się, że jest w stanie roznieść cały dom.

Na pięknych parapetach wygrzewa się w słoneczku a z okien ma widok na ulicę i park, gdzie ciągle coś się dzieje.

Ponieważ mieszka w jogicznym domu, więc nawet mantruje :-)

I wiecie co, z bezdomnej kici zrobiła się  prawdziwa Królewna.

Może na zdjęciu za wiele nie widać, ale tron chyba TAK :-)

u Ady na tronie czekając na pokłony, listopad 2015

I TAKICH SZCZĘŚLIWIE ZAKOŃCZONYCH HISTORII ŻYCZĘ WAM I SOBIE  W NADCHODZĄCYM 2016 ROKU.

Filmik  z Happy ,,na żywo już tylko na fb pręgowane i skrzydlate ''

Happy, ogródkowy pracuś :-)

W zooplusie kupujesz, Oli kotki ratujesz

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez baner zooplusa umieszczony na blogu zostanie 

przekazane na dt pręgowane i skrzydlate

środa, 30 grudnia 2015

- A gdzie jest Frodo ?

- A gdzie jest Frodo pyta Pani Gosia.

Nie ma go ani w grupie ,,Czekają na dom'' , ani w ,,Tym udało się pomóc'', no więc co z nim ?

Obiecuję się poprawić i wreszcie napisać.

Napisać , po wczorajszej może i godzinnej rozmowie z Anią która opowiadała, co też wyczynia jej kot.

Jej kot ... Frodo a właściwie, jak pieszczotliwie o nim mówi ... Frodek :-).

Gdy wychodziłam od niej miesiąc temu Frodo został.

Wciśnięty pod biurko, zdrętwiały ze strachu, obojętny na wszystko, ledwo żywy.

Dzisiaj wita przychodzących gości, domaga się pieszczot.

Dzisiaj mruczy, nie może się zdecydować w czyim łóżku spać, plącze się pod nogami, domaga uwagi, pokazuje brzuszek, daje się nosić na rękach.

Frodo czyli Miziak.

A przecież było tak :

1) po złapaniu razem z Migotką , nie wiem które z nich ma większe oczy ze strachu


2) pierwsza sesja zdjęciowa z Olą - Frodo zdrętwiały ze strachu, przytulony do drapaka








3) druga sesja zdjęciowa z Dorotką , która powiedziała ,,skubany mi się za szybko ruszał i ( zdjęcia ) nie wyszły za ostreJ ''



4) Frodo u Ani, dziś :-) , prawdziwy Pan na Włościach 


to już chyba przeniosę go do ,,Tym udało się pomóc'' :-)

W zooplusie kupujesz, Oli kotki ratujesz

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez baner zooplusa umieszczony na blogu zostanie 

przekazane na dt pręgowane i skrzydlate

wtorek, 29 grudnia 2015

Myszka nieśmiały miziak

Myszka w tyle Pręgowany/Pręgowana
Myszki nie widać.

Przy śmiałych i przebojowych kotach ginie gdzieś.

Nie gada, chowa się po kątach.
Nie podchodzi do wyciągniętej dłoni.

Wszystko zmienia się, gdy na tacy pojawia się TUŃCZYK.

TUŃCZYKOWE PUSZECZKI zakupione przez Panią Medyczkę okazały się prawdziwych hitem.

Sposobem na oswojenie każdego, nawet najbardziej zalęknionego kota.

Żaden nie potrafił się oprzeć.

Nawet Pregowany/Pregowana podchodzi jakoś bliżej.

A Myszka straciła dla nich głowę.

I jak tylko podeszła skuszona TUŃCZYKIEM i poznała dotyk ludzkiej dłoni to, ... , chyba jest nim zachwycona :-) .

Jeszcze boi się gwałtownych gestów, nowych osób, nowych sytuacji, ale już mruczy, daje się głaskać nie tylko przy miseczkach, pokazuje brzuszek i zaczyna udeptywać dywanik.

W dobrym, spokojnym domu będzie z niej miziak
Myszka obok pochylona Wiola

Czuję to.

Kicia korzysta z kuwetki, jest 2 razy odrobaczona.
Lubi inne koty.

Nie gryzie, nie drapie, to delikatna, wrażliwa koteczka.

Osobie, której zaufa i którą pokocha odda całe swoje wrażliwe maleńkie serduszko.

Urodziła się w połowie sierpnia 2015 na jednym z wrocławskich podwórek, od 1 listopada mieszka w moim domu tymczasowym.

Przebywa we Wrocławiu. Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.

Kontakt alexsandra@wp.pl

W zooplusie kupujesz, Oli kotki ratujesz

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez baner zooplusa umieszczony na blogu zostanie 

przekazane na dt pręgowane i skrzydlate

sobota, 26 grudnia 2015

Skipper w poszukiwaniu swojego portu

No i stało się.

Hultaj, przepraszam Skipper jest pierwszym kotkiem, który powrócił do mojego domu tymczasowego po nieudanej adopcji.

Wyadoptowany 4 października 2015 , 23 grudnia 2015 stracił swój port, który miał być już docelowym.

Okazało się, że Państwo, którzy go adoptowali nie mogą mieć zwierząt w mieszkaniu, a poza tym sądzę, że kocia energia okazała się zbyt wielka w porównaniu z miejscem, które mogli jej ofiarować.

I chyba na razie nie zdecydują się na kolejnego kotka.

W każdym razie Skippera otrzymałam z zapasem karmy, miseczkami, zabawkami, nową, elegancką kuwetką, słowem ze wszystkim, co kupili na jego przybycie.

I co mogę powiedzieć, po 3 dnia pobytu Skippera w moim domu ?

Kotek jest boski.

I widać, że to w 100 % kot domowy.

Optymistyczny, gadający, kontaktowy, mruczący i przychodzący na wołanie, choć widać, że energia go rozpiera. Fajny jest.

Póki co mam nadzieję, że zaadoptuje go Pani Jadwiga, ale wcześniej planuję poniedziałkową kastrację.

Już pora na to.

Kotek ma 6 miesięcy i widać, że hormony buzują :-)

Dopiero po niej nowy dom.

P.S. Wątpiących zapewniam, że nie jest to chory na zapalenie płuc Rudi. Choć w obu przypadkach ojciec mógł być ten sam :-).

Kotki różnią się wiekiem i matką, ale pochodzą z tych samych działek.

W zooplusie kupujesz, Oli kotki ratujesz

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez baner zooplusa umieszczony na blogu zostanie 

przekazane na dt pręgowane i skrzydlate

piątek, 25 grudnia 2015

Misia, miłośniczka choinek i wysokich półek

Wiedziałam już, że Misia jest miłośniczką wysokich półek       i niedostępnych miejsc.

Dziś okazało się, że to także miłośniczka choinek :-)

Uparła się, że czerwony , brokatowy księżyc będzie jej i wytrwale dąży co celu :-)

Urodzona w połowie sierpnia 2015 roku koteczka o zjawiskowej urodzie, lekko dłuższym czarnym futerku z małą jasną plamką pod pyszczkiem mieszkała kiedyś na ulicy, jednak 11 listopada trafiła do mojego domu tymczasowego i opanowała tutaj domową etykietę.

Została dwukrotnie odrobaczona i ma swoją książeczkę zdrowia.

Wie, co czego służy drapak, kuweta i człowiek.

Ciągle trzyma się blisko człowieka, choć głaskać daje się tylko przy smakowicie napełnionych miseczkach.

Lubi towarzystwo innych kotów, może mieszkać z psem.

Swoje imię zawdzięcza podobieństwu do pluszowego, rozkosznego misia.

Takiego do przytulania i kochania.

Jest delikatną, wrażliwą , trochę nieśmiałą koteczką, która przez pierwsze dni w nowym domu może chować się po kątach. 



Jednak , gdy się ośmieli stanie się prawdziwym kocim towarzyszem.

Kicia wypatruje domu, który zaakceptuje, że nie jest najodważniejszym kotkiem świata.

Pewnego dnia odwdzięczy się mruczeniem do ucha.

Kotka przebywa we Wrocławiu. 

Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej i późniejsza sterylizacja koteczki. 

Kontakt alexsandra@wp.pl

Piękna jest, prawda ? Wygląda jak córeczka Małej Mi, a przecież to niemożliwe, bo Małą Mi niemal własnoręcznie wysterylizowałam :-)


W zooplusie kupujesz, Oli kotki ratujesz

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 


przekazane na dt pręgowane i skrzydlate

czwartek, 24 grudnia 2015

Wesołych Świąt !

Przepraszam za milczenie w ostatnim czasie.
zdjęcie courtesy of Magda :-)

Za to, że mnie nie ma.

Jestem zarobiona i nie do końca zdrowa.

Ale będzie lepiej.

Obiecuję.

Dziękując za wszystko,trzymanie łapek, dawanie laików, pomoc na co dzień , życzliwość, wsparcie, uśmiech, kupowanie przez mój banerek zooplusa

chciałam życzyć

Magicznych Świąt Bożego Narodzenia, ciepła, radości, spokoju, tego, co napełnieni energią i entuzjazmem na zwyczajne dni. 

 Wiary w cud codzienności.

wtorek, 15 grudnia 2015

Kolacja

Spory, kłótnie, to chyba nie u nas :-).

Od lewej Nuka, Misia i Tosia , moja prywatna kicia.

Ogłoszenia Misi ze Stalowowolskiej niebawem :-).

Cudowne z niej puchate stworzonko :-).

Rarytas dla cierpliwych miłośników czarnych kotów.













W zooplusie kupujesz, Oli kotki ratujesz

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 


przekazane na dt pręgowane i skrzydlate

zooplus

wtorek, 8 grudnia 2015

Pręgowany na tropie swojego Pana :-)

Tak właśnie jest.

Nie wiem jeszcze czy to złapany 11 listopada Pręgowany kotek to na 100 % procent chłopak, ale 99 % jestem tego pewna, więc zmieniam treść wpisu :-).

Już nawet otrzymał magiczne imię Gandalf.

Dalej trzyma się na dystans, choć czasem pozwala się pogłaskać przy miseczkach.

Szuka domu jeszcze jako nie całkiem domowy, ale za to piękny kotek.

Urodził się w połowie sierpnia w jednej z wrocławskich piwnic.
Jest odrobaczony, odpchlony.

Korzysta w kuwetki.

Przebywa we Wrocławiu.

Przed złapaniem miał kontakt z karmicielką, z którą uwielbiał się bawić, podobnie jak teraz lubi.

W nowym domu przy drugim oswojonym kotku lub jako jedynak powinien szybko oswoić się do końca i zaakceptować człowieka.

A więc komu tygrysa, komu , komu ? :-)



kontakt alexsandra@wp.pl

Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.


W zooplusie kupujesz, Oli kotki ratujesz

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 


przekazane na dt pręgowane i skrzydlate





zooplus

poniedziałek, 7 grudnia 2015

Rudi to sobie jaja robi

Tak właśnie jest Rudi to sobie jaja robi.

Dziś na wizycie u weterynarza nie dał się zbadać, osłuchać wcale a wcale.

Tak wkręcił się w mruczenie, że nie było słychać niczego innego oprócz traktorka.

Więc dostaliśmy antybiotyk w zastrzyku na dwa kolejne dni i w czwartek mamy pojawić się znowu.

Nie chcę prorokować, nie chcę mieć złudnych nadziei, ale póki co wygląda na to, antybiotyk w połączeniu z  upgrajdowymi ( słowo od upgrade ) zastrzykami po 50 pln działa.

Kotek jeszcze za szybko oddycha, jeszcze nie jest zdrowy, ale coraz bardziej obserwuje co się dzieje, bawi i mimo, że cofa się przed wkładaną do klatki ręką, to jednak, gdy stoję obok mruczy.

Póki co ćwiczymy na wzór bohatera z książki ,,Kot Bob i ja''
beztroską wędrówkę na ramieniu :-)


W zooplusie kupujesz, Oli kotki ratujesz

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 


przekazane na dt pręgowane i skrzydlate

zooplus

poniedziałek, 30 listopada 2015

Rudi ciągle walczymy o życie

Było lepiej, ale w weekend Rudi zbyt dużo spał.

Nie podobało mi się to.

Dziś okazało się, że mały ma temperaturę.

Szykują nam się więc codziennie wizyty u weterynarza.

Ale walczymy.

Walczymy, choć nikt nie chce dać nam gwarancji, że ta walka się uda.

Trzymamy łapki.

Bardzo, bardzo mocno.


W zooplusie kupujesz, Oli kotki ratujesz

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 


przekazane na dt pręgowane i skrzydlate


niedziela, 29 listopada 2015

A co stało się z Amelką ?

Dziś nie będzie o smutkach, żalach i chorych kotkach.

Dziś będzie o Amelce. Czy ktoś zauważył, że zniknęła z bloga z rubryki ,,czekają na dom'' ?

Zniknęła i nie pokazała się nigdzie indziej, ale oto jest, oto będzie, oto najnowsze wieści o Amelce i niech żałują Ci, co kotki nie wzięli, bo wystraszyli się jej niepokornej i nieśmiałej natury.

Amelka ma dom stały u Kasi i Tomka, choć Kasia nie była pewna, czy chce drugiego kotka.

Nie była pewna, czy w ogóle chce kotka.

Brała ode mnie kotki na dom tymczasowy, ale na żadnego nie zdecydowała się tak na zawsze.

nie lubimy się wcale a wcale
Gdy tak myślała, myślała i myślała, czy chce kotka czy nie, Tomek wziął los w swoje ręce i któregoś wrześniowego dnia przyniósł do domu znalezionego na działkach,
zabiedzonego i zapchlonego małego kotka - Feliksa.

A, że Feliksa rozsadzała energia i żaden człowiek nie mógł sprostać jego zabawowej naturze Kasia zaczęła myśleć, że może poszukać mu młodego kociego towarzysza albo towarzyszki.
a może jednak nie jest tak źle

I oto wybór padł na Amelkę.

Nieśmiała dziewczynka pojechała w jeden z czwartków w daleki świat, wprost do domu Kasi i Tomka.

Niestety pierwsze wieści nie były dobre i pierwsze dni łatwe dla Amelki, Kasi i Tomka... kotki syczały na siebie, goniły się, gryzły , .... Amelka miała w poniedziałek wrócić z tej nieudanej adopcji do mnie ale oto stał się cud.

Kotki się dogadały :-)

a oto najświeższe wieści do Kasi :
wcale a wcale

,,Amelka ma się dobrze ;-) bardzo dużo mruczy, przychodzi żeby ją głaskać. Bardzo to lubi. Dzisiaj przyjechał do nas mój brat z dziewczyną i byłam zdziwiona, że nigdzie nie uciekła, nie chowała się tylko bawiła się z gośćmi ;-)

Feliks ją zaczepia. Gdy był jeszcze mniejszy, ona bez problemu go pacała po głowie  łapką, żeby dał jej spokój - teraz i ona sama go zaczepia, biega za nim.

Dobrze im razem i dzięki niej szybko nauczył się typowo kocich zwyczajów - to ona pokazała mu, jak się skacze, jak mocno może ugryźć w zabawie - trochę zastąpiła mu rodzeństwo.''

I oto odpowiedź na pytanie, co może być lepsze niż jeden kot. Otóż dwa koty :-)

Czego i Wam i sobie życzę :-)

W zooplusie kupujesz, Oli kotki ratujesz

Zooplus wspiera moje zwierzaki 

4 % od zakupu przez link  umieszczony na blogu zostanie 


przekazane na dt pręgowane i skrzydlate

zooplus

środa, 25 listopada 2015

Czy nigdy na Ciebie nie przyszła godzina Walt Whitman Myśli zapisane część 5

Czasem przychodzą chwilę, gdy tracę zapał, wiarę, że to wszystko, co staram się robić od lat ma jakiś sens.

koniec świata w Irlandii
Gdy to wszystko przestaje cieszyć.

I bólu tego nie koją szczęśliwie zakończone zwierzakowe historie, odbyte podróże, zobaczone miejsca, wspomnienia dobrych chwil z przyjaciółmi, zebrane w sercu ciepłe słowa, książki, mruczenie kota.

Gdy dobitnie czuję sens słów zawartych w krótkim wierszu Walta Whitmana, który pewnie, jak większość wierszy, otrzymałam kiedyś od Magdy. 

Czy nigdy na ciebie nie przyszła godzina

Walt Whitman

Czy nigdy na ciebie nie przyszła godzina
Boski promień spadający nagle, aż pękają te bańki mydlane, woda, bogactwo,
Te gorliwe cele działania - książki, polityka, sztuka, amory,
I nie zostaje zupełnie nic?


Zapominam czasem, że życie to też szybka jazda bez trzymanki :-)

A przecież tak jeździć lubię najbardziej :-)


sobota, 21 listopada 2015

Rudi zaczął mruczeć

Nie wiem czy jest jakaś poprawa w leczeniu Rudiego.

Oddech ma dalej szybki i ciężki, ale jedno wiem, dziś po wieczornym zastrzyku zaczął mruczeć trzymany na rękach.

Więc jest szansa, że jeśli się wywinie z choroby będzie z niego domowy, przytulankowy kotek :-)

Słodziak nad słodziaki :-)

Mistrz i Małgorzata - Myśli zapisane część 4


Wrocław Ostrów Tumski 2002 r. - most jeszcze bez kłódek :-)
W dni powszednie deszcz, nie deszcz, śnieg, nie śnieg, niemal w każdą pogodę pedałuję na rowerze porannymi ulicami Wrocławia.

Trasą piękną, okolice Uniwersytetu, Ostrowa Tumskiego.

W sumie do pracy mam jakieś 8 km.

Gdy jadę czasami przypominają mi się fragmenty przeczytanych kiedyś tam książek, listów, usłyszanych rozmów.

Dziś, pewnie za sprawą małego rudego kotka, którego życie wisi na włosku chodzi za mną fragment jednej z moich ukochanych książek. 
Wrocław Ostrów Tumski 2002 r.

Książki do której wracam średnio raz na rok i czytam wtedy całą.

Pozwólcie, że fragment książki Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa będzie kolejnym elementem ,,Myśli zapisanych ''.

,,- Na co chcesz, abym przysiągł? — zapytał z ożywieniem uwolniony z wiązów.

— Choćby na własne życie — odpowiedział prokurator. — Najwyższy czas, abyś na nie przysiągł, bo wiedz o tym, że wisi ono na włosku.

— Czy sądzisz, hegemonie, że to tyś je zawiesił na włosku? — zapytał więzień. — Jeśli sądzisz tak, bardzo się mylisz.

Piłat drgnął i odparł przez zęby:

— Mogę przeciąć ten włosek.

— Co do tego także się mylisz — powiedział z powątpiewaniem aresztowany, uśmiechając się dobrodusznie i zasłaniając dłonią przed słońcem. — Przyznasz, że przeciąć ten włosek może chyba tylko ten, kto zawiesił na nim moje życie''.

Dobrego weekendu.

Przystanięcia i wzruszeń. Tego życzę :-)

Wrocław Ostrów Tumski 2002 r.


Myszka i ja Wrocław Ostrów Tumski 2002 r.