wtorek, 14 kwietnia 2015

Nicpoń w nowym domku

W niedzielę zawiozłam Nicponia do nowego, cudownego domku na końcu świata.

Mam nadzieję, że zostanie tam na zawsze.

Ma tam dużo rąk i rączek chętnych do głaskania i kolan i kolanek do wskakiwania na nie, a za oknem pejzaże , zapachy, przestrzeń, coś pięknego.

Tak, jak lubię.

Na pożegnanie kilka zdjęć Nicponia i torebek po piernikach, które mój M. przywiózł w sobotę z delegacji z Torunia.

Oczywiście z Torunia przyjechały pierniki a nie tylko torebki, ale to z torebkami Nicpoń od razu wiedział, co zrobić :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz