poniedziałek, 15 września 2014

Oskar znalazł dom

Ku mojemu zdumieniu Oskarowi jako pierwszemu z piątki małych kociaków udało się znaleźć dom.
Około 19 przyjechały do mnie trzy młode Panie-artystki studiujące w szkole ALA i po naradach wybrały właśnie tego kotka.
Może dlatego, że jako jedyny przed nimi nie uciekał tylko patrzył swoimi okrągłymi oczkami, co też się dzieje...
Za to Rufi, którego miałam za najbardziej kontaktowego schował się gdzieś i nie chciał pokazać, Karolinka dała popis dzikości, po czym , gdy Panie wyszły zaczęła tulić się na moich rękach a inne kotki prócz Oskara to pojawiały się, to znikały. Tylu gości jeszcze nigdy nie widziały.
Kotek ma zamieszkać w akademiku, więc być może będzie miał bardzo ciekawe i rozrywkowe życie :-).
Za 3 dni pojadę go odwiedzić, tym bardziej, że akademik mieści się 50 metrów od mojej pracy.

Na pamiątkę zagubione kociątko zwane Oskarem, rozglądające się z zaskoczeniem po otaczającym świecie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz