niedziela, 4 października 2015

Fifteen day 31 lipca 2015 Hotel Glasgow – Lotnisko Glasgow

lotnisko Glasgow, czy znajdę tu net ?
Rano zbieramy się nim zaczną wydawać hotelowe śniadanie.

Jesteśmy na lotnisku wystarczająco wcześnie.

Dobrze, że Krzysiek zauważa, że nasza odprawa bagażowa ulokowaną w jakimś innym budynku niż większość odpraw. 

Inaczej zostalibyśmy w Glasgow na zawsze.



The End . 

Nie jesteśmy już beztroskimi wędrowcami.

We are coming home.

,,moi'' chłopcy

MOŻE KIEDYŚ , MOŻE JESZCZE RAZ, MOŻE AŻ ….. 

NA KONIEC ŚWIATA ?


2 komentarze:

  1. Podziwiam Was, ja zaczęłam jeździć niedawno i czuję wielką frajdę, ale z bagażami, w pogodę i niepogodę, to chyba bym sie nie odważyła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Kochana Olu!
    Za towarzystwo i za ten pamiętnik :)
    Dzięki Iwono za wspólną podróż po tym pamiętniku :) Przyjmij przeprosiny pomieszane z żalem, że nie udało nam się spotkać.
    Może kiedyś we Wrocku?
    C.D. na pewno N.

    OdpowiedzUsuń