,, Chodzi jednak o to, że jest coś więcej i właśnie to coś więcej jest tym , o co naprawdę w życiu chodzi''.
Od pewnego czasu wracam do miejsc, które kiedyś były dla mnie ważne.
Spotykam ludzi, którzy znają mnie z dawnych lat, z dawnych ról.
I mimo swojej ulotności, mimo nijakiego przełożenia tych spotkań na realne owoce, korzyści, profity, mam wrażenie, że są one po części właśnie tym ,,czymś więcej'' o które w życiu chodzi.
Wracam w świat wrocławskich organizacji pozarządowych.
W świat, gdzie wszystko kiedyś się zaczęło.
Gdzie zaczęłam moją pracę w pomocy społecznej.
Miejscu niezwykłym, gdzie zostawiłam część swojego serca przed laty.
Miejscu,skąd przyjaźnie trwają do dziś, gdzie wspomnienia są pełne niezwykłych chwil, ważnych rozmów, uśmiechów, przyjacielskich relacji, gestów, słów.
Jest takie miejsce we Wrocławiu. Prowadzone przez Fundację L'Arche.
Gdzie zawsze zostanę po prostu Olą.
Gdzie zawsze mogę liczyć na gościnę, filiżankę herbaty, kilka ciepłych słów.
Za mną tyle chwil, z niepełnosprawnymi domownikami pierwszego domu L'Arche, Anetą , Jackiem, Kasią M. , Wiolą, Piotrem, Arturem, Kasią P.
Tyle ich bezinteresownej przyjaźni.
Dobrze mi wracać tam.
W zooplusie kupujesz, Oli kotki ratujesz
Zooplus wspiera moje zwierzaki
4 % od zakupu przez baner zooplusa umieszczony na blogu zostanie
przekazane na dt pręgowane i skrzydlate
Pomyślności w Nowym Roku Olu i Twoim podopiecznym. To co robisz jest piękne i po prostu ludzkie.Pozdrawiam Cie najserdeczniej z moją futrzana dwójką. Wrocław kocham,to miasto mojej młodości,chmurnej i durnej,najpiękniejsze na swiecie.Zawsze chciałam tam mieszkać,nie wyszło.
OdpowiedzUsuńA ja bym zamiast Wrocławia wolała Suwałki :-), uwielbiam tamte strony i ludzi, bez tego pośpiechu, zabiegania wrocławskiego. Przyrodę,miejsca jak z końca świata.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci,ze przyroda cudowna i chyba w naszym kraju to ostatnie takie miejsce. Ale to wokół Suwałk. natomiast ludzie- no cóz,moze nie mam szczęścia ale na tych cudownych trafiam b. rzadko.
Usuń