![]() |
tak było ... |
Odstawał od innych a noszona na szyi obróżka pozwoliła sądzić, że kiedyś, chyba dość dawno,dawno temu miał swój dom ...
Szukaliśmy tego zgubionego domu bezskutecznie ....
A Staszek żył pod podwórkowym śmietnikiem, niewykastrowany, zarobaczony, brudny, ze sklejoną na grzbiecie sierścią, przymilając się do tych, którzy przychodzili go karmić ..., prowadząc z nimi niekończące się kocie rozmowy ...
Z pomocą naszej Pręgowanej fundacji został wykastrowany, odrobaczony, przebadany na FIV i FelV (ujemne-zdrowy), zaszczepiony i wyczyszczony, gdy zamieszkał w Pręgowanym Domu Tymczasowym ...

Wypiękniał, rozkwitł i nabrał salonowych manier :-)
Okazało się, że jest kotem statycznym, którego prócz fotela nie interesuje nic ... no może trochę kuwetka i miseczki :-)
I potem znalazł się dla niego Dom.
Zamieszkał z Kasią i Staszkiem, którzy doszli do wniosku, że co dwa koty to nie jeden i zabrali miziaka do siebie ....
A my, oczywiście trzymamy kciuki, bo wiemy, jak czasem długo takie dorosłe, nawet miziaste kotki czekają na swój kąt ....

( darowizny można odliczyć w
rozliczeniu
rocznym w pit 0)
na konto :
Fundacja Pręgowane i skrzydlate
Konto nr : 74124040251111001070909435
Swift:
PKOPPLPW
Pay pal:
pręgowaneiskrzydlate@wp.pl
![]() |
Salonowy Gość :-) |