wtorek, 4 sierpnia 2020

Kubuś walczy o lepsze życie

Cześć!

Mam na imię Kubuś. Właściwie, to nie jestem już najmłodszy, bo mam dziewięć lat. Całe życie przeżyłem na działkach i chyba nie wyszło mi to na dobre…😟


Od jakiegoś czasu było wyjątkowo ciężko. Popsuły mi się zęby i strasznie mnie bolały… Wiecie, jak potrafią boleć zęby? Nie mogłem z bólu jeść, więc chodziłem głodny. Miałem coraz mniej siły i zrobiłem się strasznie chudy… Nie miało mnie co grzać, sama skóra i kości i często bywało mi zimno…😧


Ale teraz już nie jestem na działkach. Dałem się złapać i to był strzał w dziesiątkę! Mówią, że dali mi leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Ja się na tym nie znam, ale teraz już mnie nie boli i mogę normalnie jeść😁! Wiecie jakie to fajne móc znowu napełnić brzuch? Ta duża, u której teraz jestem, mówi, że jem za dużo na raz i mnie trochę ogranicza. Mówi, że się boi szoku dla organizmu…


Duża powiedziała też, że wyglądam jak szkielet i, że dawno nie widziała tak zabiedzonego i poranionego kota… No ale na działkach tak już czasem jest…😔

Dowiedziałem się też, że jak już się dobrze będę najadał i pokonam anemię, to trzeba będzie dalej ogarnąć moje zęby, zaszczepić mnie, odrobaczyć i wykastrować. Przede mną jeszcze sporo wizyt u kociego lekarza, badań i sam nie wiem, czego jeszcze. Trochę się tego wszystkiego boję, ale póki co, jest coraz lepiej, więc wierzę, że dalej też będzie tylko dobrze…


No i duża obiecała, że już nie wrócę na działki do chłodu i głodu, że pomoże mi zawalczyć o nowe, lepsze życie. Ale sama może nie dać rady, więc może Wy też mi troszkę pomożecie?

Wiecie, ja jestem bardzo łagodny i już nawet mruczę…😉


Chciałbym być zdrowy, mieć dużo siły, żeby mnie już nic nie bolało, żeby było ciepło, jedzonko żeby było, no i żeby ktoś mnie polubił…  Wiem, że trochę tego dużo, ale tak właśnie bym chciał.

Pomożecie mi?

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/kubus-zaglodzony-kot


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz