piątek, 24 lipca 2020

Killer potrzebuje pomocy

Killer ... nie powiem, żebym tęskniła za tym kotem ... rok temu, po kastracji wywoziliśmy go w klatce bytowej busikiem na miejsce bytowania, bo nie pozwalał nawet ręki włożyć do klatki 🙂
Liczyłam, że teraz będzie wiódł spokojne, kocie życie, tym bardziej, że pod domem naszej wolontariuszki zawsze czekała na niego pełna miseczka ...
Jednak stało się inaczej 🙁 ... ostatnio długo go nie było, gdy wrócił, z dawnej świetności nie zostało nic ... wychudzony, z wydzieliną cieknącą z uszu, oczu, pyska wyglądał tak, jakby szukał pomocy ...
Prześwietlenie pokazało dwa śruty, tkwiące w Killerowym ciele. Ktoś chciał pozbawić go życia ....
Walczymy o niego równie mocno, jak walczylibyśmy o każdego z ulubionych naszych kotów ...walczymy pełni nadziei, bo oto Killer reaguje na leki ...
Killer z racji swojej nieobsługiwalności przebywa w weterynaryjnym szpitaliku w
SKVet Klinika Weterynaryjna
(dziękujemy), ja sama nie dałabym rady zapewnić mu opieki i podawania leków.
Walczymy i prosimy Was o wsparcie w tej walce ... , nie mamy fundacyjnych oszczędności, każdą wpłatę zużywamy na bieżąco (około 2 tys miesięcznie wydajemy na sam żwirek i karmę) a wpłaty z 1 % też jeszcze do nas nie docierają ...
Walczymy o dalsze życie Killera
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz