A więc mamy tak : trzy kocie dziewczynki : tricolorkę, burą i czarną z
białymi wstawkami oraz chłopca też
czarnego z białymi skarpetkami, plamką na nosku i z krawatem.
No i ich piękną, przemiłą mamusię z białym krawatem, białymi skarpetkami i białymi rzęsami.
Kotki mają dziś tj. 6 czerwca 6 tygodni.
Bura, tricolorka i mamusią mają lekki koci katar i są w trakcie leczenia.
Wszystkie kotki jedzą jak smoki. Może ktoś chciałby dorzucić się do karmy ?
A może ktoś chciałby za 3-4 tygodnie dać któremuś z kotków lub ich mamusi dom na zawsze ?
Chłopak jest przebojowy, dziewczynki nieśmiałe, ale powoli łapią do czego służy człowiek, do przynoszenia czegoś pysznego więc warto się z nim skumplować.
Kotki są już pierwszy raz odrobaczone.
Korzystają z kuwetki i rozpryskują żwirek gdzie się da. Coraz bardziej jedzą samodzielnie.
A ponieważ nie bardzo podchodzi im sucha karma dla kociąt przytargałam wór promocyjnych puszek z Rossmana.
Wiem, że ktoś może się oburzać, że nie jest to najlepsza karma, ale przy 9 kotach w tym Happy, która od roku robi za kocią skarbonkę naprawdę i tak mam duże wydatki.
Kotki są we Wrocławiu, przyjechały z Milicza.
To już moje 4 kotki stamtąd.
kontakt pregowaneiskrzydlate@wp.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz