Nie wiadomo jakie
były jego wcześniejsze losy, nie wiadomo do kogo należał, nie wiadomo w jaki
sposób przerażony trafił do jednej z wrocławskich bram.
Zabrany do domu tymczasowego
niemal się nie ruszał spędzając pierwsze
dni pod szafą, albo w kanapie.
Artur to około dziesięcioletni
Kocurek, który prawdopodobnie nie miał łatwego życia.
Pod brzuszkiem wisi mu
luźny fałd skóry, świadczący a tym, że był kiedyś dużo grubszy, a lekko ugięte
tylne łapki mówią o tym, że nie
dbano o to, żeby dużo się
ruszał.
Teraz porusza się sprawnie,
wskakuje na szafy czy parapet.
Boi się nowym miejsc,
średnio dogaduje się z innymi kotami i mimo, że gdy zaufa sam się przytula i mruczy, jednak robi to na
swoich warunkach i pokazuje kiedy ma dosyć.
Szuka domu z cierpliwym
właścicielem, najlepiej bez innych kotów, albo ze spokojnym tolerancyjnym
kotem.
Nie nadaje się do domu z
małymi dziećmi.
Jest wykastrowany. Korzysta z kuwety, je suchą
i mokrą karmę.
Szuka swojego ciepłego,
spokojnego miejsca, gdzie będzie mógł
zostać już do końca życia.
Jest pod opieką Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt Ekostraż w dt u osoby prowadzącej blog www.pregowaneiskrzydlate.blogspot.com.
Kontakt pregowaneiskrzydlate@wp.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz